Montowane w popularnych dieslach turbiny to części wykonywane ze starannie wyselekcjonowanych, niezwykle wytrzymałych materiałów. W teorii powinno to zagwarantować turbinie żywotność na poziomie jednostki napędowej. W praktyce pierwsze objawy jej zużycia pojawiają się czasem już po przejechaniu kilkudziesięciu tysięcy kilometrów. Dlaczego turbiny tak szybko się zużywają? Jakie objawy daje ich zużycie?

Czynniki wpływające na zużywanie się turbiny

Zgodnie z założeniem każdego niemal producenta, żywotność turbosprężarki powinna co najmniej dorównać żywotności silnika. Zakłada się, że przy prowadzonej w optymalny sposób eksploatacji, turbina będzie w stanie wytrzymać nawet 1 mln przejechanych kilometrów. Dlaczego więc tak często mamy z nią problemy? Dlaczego tak często turbina zużywa się o wiele wcześniej? Przyczyna tkwi właśnie w owej eksploatacji.

Optymalna eksploatacja oznacza, że kierowca stosuje się do wszystkich zaleceń producenta auta, a turbosprężarka pracuje w warunkach niemal idealnych. Niestety, rzeczywistość bywa bardzo daleka od tego ideału. W realnym świecie największymi wrogami turbin są częste tzw. zimne rozruchy oraz zanieczyszczenia. Oba te czynniki sprawiają, że pierwsze objawy zużycia turbiny w dieslu pojawiają się po 200-250 tys. km. Jeśli do tego dodamy pewne wrodzone wady silników (a zdarzają się takie w niektórych modelach) oraz błędy w eksploatacji, okaże się, że ta pozornie niezniszczalna część jest w stanie zakończyć swój żywot zanim jeszcze auto przejedzie pierwsze 100 tys. km.

Zużyta turbina to ciemny dym z wydechu

Chyba najbardziej charakterystycznym objawem zużywania się turbiny w dieslu są gęste i ciemne kłęby dymu wydostające się z układu wydechowego. Jest to efekt spalania oleju silnikowego w jednostce napędowej, jednak oprócz uszkodzonej turbiny, przyczyną mogą być tu również panewki w silniku.

Spalany w silniku olej daje efekt w postaci błękitnego dymu. Jednak objawem zużytej turbiny może być również duża ilość gęstego dymu o bardzo ciemnym, niemal smoliście czarnym zabarwieniu. Dym taki oznacza, że turbina traci swoją sprawność i wtłacza do komory spalania powietrze o zbyt niskim ciśnieniu, a to z kolei powoduje niedopalanie się mieszanki paliwowo-powietrznej i tak gęsty, ciemny dym uchodzący z rury wydechowej. Należy jednak pamiętać, iż bardzo podobny efekt daje również awaria pompy wtryskowej lub samych wtryskiwaczy.

Hałas też jest objawem zużycia turbiny w dieslu

Zużywająca się turbina w dieslu to dym, ale też i hałas. I to hałas niebagatelny. Niektóre dźwięki wydawane przez uszkodzoną turbosprężarkę przyrównywane są do syreny karetki pogotowia i naprawdę trudno jest je zignorować.

Zużyta turbina jest przyczyną hałasów przypominających dźwięk, jaki wydają trące o siebie dwa kawałki metalu, a oprócz tego różnorodnego stukania, wycia czy nawet gwizdów. Oprócz głośności i intensywności, cechą charakterystyczną tych dźwięków jest to, iż nasilają się po tym, jak silnik wejdzie na obroty w przedziale 1700-2000 (najczęściej taką wyraźną granicę stanowi 1800 obr./min). Jeśli objaw taki zacznie się pojawiać, to znak, że turbina w naszymi dieslu jest już wyraźnie zużyta i czas na szybką interwencję mechanika.