Układ wydechowy jest jednym z najbardziej obciążonych, a więc i najbardziej skorych do rozmaitych uszkodzeń układów samochodowych. Nietrudno w nim o nieszczelność, a więc i wynikające z niej problemy. Jak taką nieszczelność możecie łatwo rozpoznać?

Mam podejrzenia – pisze do nas Mariusz z Płocka – że z moim układem wydechowym dzieje się coś złego. Problem w tym, że nie umiem sam do końca określić, w czym rzecz. Podejrzewam, że gdzieś mogła się pojawić jakaś nieszczelność. Jeśli tak, to sam chętnie zabrałbym się za jej naprawę. Żeby jednak taką nieszczelność naprawić, trzeba ją najpierw znaleźć. I właśnie w tym miejscu zaczynają się schody. Czy macie może jakieś sprawdzone, a proste do wprowadzenia w życie sposoby na wykrywanie nieszczelności w układzie wydechowym? Chodzi mi o coś, co będę mógł zrobić sam, pod domem lub w garażu, bez konieczności umawiania się z mechanikiem.

Czy mamy takie sposoby? Oczywiście. I to nawet kilka. W końcu układ wydechowy z uwagi na miejsce i warunki pracy bardzo często ulega wielu różnym awariom, wśród których wystąpienie nieszczelności z całą pewnością nie należy do najrzadszych. Kolejne pokolenia kierowców opracowały więc metody wykrywania nieszczelności w układzie wydechowym, których możemy dzisiaj użyć do zdiagnozowania wydechu nawet w najnowocześniejszych autach. Co to za metody?

Sprawdzanie szczelności układu wydechowego w samochodzie metodą „na słuch”. Jak się to robi?

Lampa robocza LED 18V 30W 1500 lum, AQ-ONE, bez baterii
Lampa robocza LED 18V 30W 1500 lum, AQ-ONE, bez baterii

Jeśli ktoś z Was ma problemy ze słuchem lub zwyczajnie jest świeżo upieczonym kierowcą, lepiej niech od razu przewinie dalej. Znajdzie się w naszym poradniku rozwiązanie bardziej dla niego odpowiednie. Aby bowiem wykorzystywać metodę „na słuch” do badania nieszczelności wydechu, trzeba mieć nie tylko dobry słych, ale i wiedzieć dobrze, jak powinien brzmieć podczas pracy taki zdrowy, w pełni szczelny wydech.

Jak przeprowadzić taki test?

Zaczynamy od uruchomienia silnika i pozostawienia go na biegu jałowym. Otwieramy maskę i wychodzimy z samochodu. Następnie wchodzimy pod auto i nasłuchujemy, czy z okolic układu wydechowego nie dochodzą dziwne, nietypowe dźwięki w rodzaju syczenia, brzęczenia lub basowego burczenia. Skupiamy się na:

Musicie tutaj zwróć uwagę na:

  • głośność nietypowego dźwięku,
  • jego lokalizację,
  • zmiany dźwięku podczas dodawania gazu.

Dlaczego test jest skuteczny? To bardzo proste. Nieszczelny układ wydechowy hałasuje głośniej niż szczelny, a wspominany dźwięk syczenia jest charakterystyczny dla uciekających spalin. Im głośniejsze syczenie lub burczenie, tym większa jest nieszczelność. Jeśli nie ufacie swoim uszom, możecie wspomóc się urządzeniem do badania poziomu głośności dźwięków lub aplikacją, która Wam to urządzenie zastąpi. Sprawdźcie tylko najpierw, jak głośny powinien być Wasz wydech, jeśli jest w pełni sprawny. Takie informacje można znaleźć w internecie.

Test szczelności układu wydechowego metodą „na dym”. Na czym to polega?

Latarka inspekcyjna led magnet 3xaaa
Latarka inspekcyjna led magnet 3xaaa

Nieszczelny układ wydechowy nie tylko hałasuje, wydając nietypowe dla siebie dźwięki, ale i przepuszcza tymi nieszczelnościami spaliny. Spaliny te są możliwe do dostrzeżenia, jak też możliwe do wykrycia są inne objawy ich uchodzenia. Do tego jednak koniecznym będzie skorzystanie z odpowiednio wysokiego najazdu lub z kanału, dzięki czemu będziecie mogli swobodnie rozejrzeć się po całym podwoziu. A co dalej? Dalej potrzebna Wam będzie dobra lampa warsztatowa lub latarka.

Test „na dym” przeprowadza się – co oczywiste – przy zapalonym silniku, zupełnie jak test „na słuch”. Przyświecając sobie latarką, musicie zbadać wydech na całej jego długości, w poszukiwaniu miejsc, którymi wydostają się niewielkie kłęby spalinowego dymu. Czasem może być też tak, że nie zauważycie dymu lub też oglądać będziecie wydech przy wyłączonym silniku, a jednak i tak traficie na nieszczelność. Jak to możliwe? Spaliny wydobywające się z nieszczelnego wydechu mogą osiadać na przylegających do nieszczelności elementach podwozia czarnym nalotem sadzy. Im bliżej mają takie elementy do nieszczelności, tym szybciej pojawi się na nich czarny nalot. Jego wykrycie powinno wzmóc Waszą czujność, sugerując, że gdzieś tu uchodzą bokiem takie „lewe” spaliny.

Badanie szczelności układu wydechowego metodą „na szmatę”. Co będzie do tego potrzebne?

Ktoś z Was widział i pamięta ten odcinek „Czterech pancernych i psa”, w którym Janek Kos dostaje się do wojska dzięki zatkaniu szmatą rury wydechowej w samochodzie oficera? W filmie auto nie mogło ruszyć, gdyż szmata blokowała wylot wydechu. Gdyby samochód ten miał odpowiednio dużą nieszczelność w swoim wydechu, nic by z tego nie wyszło – auto by odjechało, a Janek nigdy nie trafiłby do czołgu. Na szczęście skończyło się inaczej. Ale choć od tamtego czasu minęło ładnych kilka dekad, ta stara metoda ciągle działa. Wystarczy bowiem odpalić silnik i zatkać szczelnie wylot rury wydechowej jakąś gęstą szmatą. Jeśli silnik niemalże momentalnie zgaśnie, znaczy to, że wydech jest szczelny, jeśli jednak będzie działał dalej, to możecie mieć pewność, że gdzieś na jego długości powstały nieszczelności na tyle duże, aby spaliny mogły niemi swobodnie uchodzić na zewnątrz. To naprawdę wciąż jest takie proste.