W zasadzie niemal każdy kierowca reaguje na to pytanie ze zdziwieniem. Faktem jest jednak, że sprężyna zawieszenia po przebiegu 200 tys. km straci całkiem sporo ze swojej pierwotnej charakterystyki. Dalszy kilometraż będzie jedynie pogarszał jej właściwości i stan, aż sprężyna zupełnie się zużyje. Wymianę sprężyn warto zaplanować po dużym przebiegu, gdy macie zamiar zamontować nowe amortyzatory.

Okresowa wymiana sprężyn zawieszenia bez wątpienia wpłynie pozytywnie na prowadzenie samochodu i wyrówna odległości między wszystkimi kołami a nadkolami. Widok samochodu z mocno opuszczonym tyłem nie należy do rzadkich, a da się to zmienić. Zdecydowanie najlepszym rozwiązaniem jest wymiana sprężyn zawieszenia w komplecie z amortyzatorami, przede wszystkim, gdy dotyczy to kolumn amortyzująco-resorujących.

Na rynku części zamiennych nie brakuje zamienników. Oczywiście są zwolennicy części oryginalnych, co nie zawsze jest jednak uzasadnione ekonomicznie. Wielu producentów części zamiennych oferuje bowiem produkty takiej samej jakości, a za o wiele niższą cenę. Ponadto są to zwykle dostawcy części także na pierwszy montaż wielu popularnych marek samochodów. Największą popularnością cieszą się obecnie sprężyny szwedzkiej firmy Lesjöfors, sprężyny Kilen, a godne polecenia są także sprężyny Kayaba (KYB) i sprężyny firmy Monroe. Podczas wymiany sprężyn warto profilaktycznie wymienić także poduszki i łożyska mocowań amortyzatorów.