Mokry filtr cząstek stałych to doskonałe rozwiązanie, swoją funkcjonalnością i możliwościami przewyższające filtr suchy. Niestety, posiada on jedną poważną wadę, którą jest koszt eksploatacji. Na szczęście koszty te, przynajmniej częściowo, można ograniczyć. Wystarczy wiedzieć, jak używać samochodu z mokrym filtrem i spróbować samodzielnie uzupełniać poziom niezbędnego do jego funkcjonowania płynu Eolys.

Co różni suche i mokre filtry cząstek stałych?

Mokre filtry cząstek stałych (FAP) ro rozwiązanie stosowane w konstrukcjach koncernu PSA i występują w wielu modelach takich marek, jak Peugeot, Citroen, Ford, Mazda, Volvo, a nawet VW.

Celem filtrów cząstek stałych obu typów jest wyłapywanie ze spalin cząstek sadzy. Różnica pomiędzy filtrami mokrymi a suchymi polega na tym, w jaki sposób oba filtry ulegają oczyszczeniu z nagromadzonej sadzy, czyli mówiąc wprost – jak dochodzi do jej wypalenia. W przypadku filtrów suchych, wypalenie następuje pod wpływem zwiększonej ilości paliwa w komorze spalania. Proces ten jednak wymaga, aby samochód przez dłuższy czas poruszał się ze stałą, dość wysoką prędkością. W przypadku jazdy głównie po mieście bywa to mocno utrudnione. Dlatego też koncern PSA stworzył filtry mokre, które doskonale sprawdzają się również w małych autach miejskich. W ramach działania filtrów FAP, zamieniany jest skład paliwa poprzez dolewanie do niego specjalnego płynu Eolys (w nowszych pojazdach także Infineum). Dzięki tej substancji temperatura niezbędna do spalania sadzy zmniejsza się o 200℃, co wyraźnie ułatwia oczyszczanie filtra.

Jedyną poważną wadą mokrych filtrów są koszty ich eksploatacji, w tym cena za uzupełnienie płynu Eolys. Na szczęście koszty te można w istotny sposób ograniczyć. Jak to zrobić?

Jak poprawnie dolać płyn Eolys do zbiorniczka?

Standardowo jeden zbiornik płynu Eolys powinien wystarczyć na ok. 100 tys. km. Niestety, w praktyce wszystko zależy przede wszystkim od tego, jak używamy naszego auta oraz od sprawności wszystkich systemów. Gdy przyjdzie czas na uzupełnienie płynu, o czym poinformuje nas komputer pokładowy, mamy do wyboru dwie opcje – udać się do autoryzowanego serwisu lub spróbować część pracy wykonać samodzielnie.

Decydując się na własnoręczne uzupełnienie płynu do filtra cząstek stałych, musimy pamiętać przede wszystkim, iż jest to substancja żrąca, należy więc w obchodzeniu się z nią zachować dużą ostrożność. Samo uzupełnianie płynu nie jest procesem szczególnie skomplikowanym. Można zrobić to przez nadkole lub wymontować cały zbiornik i dolać płyn w znacznie wygodniejszej pozycji. Zestaw do uzupełnienia płynu zawiera wszystko, co będzie nam w tym celu potrzebne Wystarczy spiąć wężyk zbiorniczka z przewodem zestawu, a na króciec zbiorniczka nałożyć krótką przeźroczystą rurkę (pełni funkcję przelewu) i rozpocząć napełnianie.

Jednak samo napełnienie zbiorniczka płynem to nie wszystko. Niezbędne jest również wprowadzenie do komputera informacji o tym, że płyn Eolys został uzupełniony oraz wykasowanie ewentualnych błędów, które wyskakiwały z powodu jego braku. Do tego już potrzebujemy pomocy mechanika dysponującego fabrycznym oprogramowaniem. Nadal jednak koszt uzupełniania płynu w ten sposób będzie wyraźnie niższy, niż w ASO, w którym za całą usługę zapłacimy nawet 1 tys. zł.